Batusz.fora.pl v. 1.90

rafaluk

Rafał Klat
Niezindentyfikowane obiekty latające, zapewne YYYfo

Leżę sobie pod gwiazdami,
okrążony trawą i tujami,
wśród starszyzny,
(tylko bez żartów typu: Suwalszczyzny)
Gwiazda spada na mnie leci,
widzę ją, nie krzyczcie dzieci
(co z tego, że nie tam ich nie było,
coś mi w głowie się wyryło...)
leci jakby w moją stronę. Wstaję
lecz jakby to nic nie daje,
bo nagle znowu padam,
jakbym zobaczył jakąs super-extra-w-ogóle-najlepszą niespodziankę(tadam!).
Bezwład czuję w nogach
w rękach jak stonoga.
Jak owad beznadziejny kolorowy,
co stary, nie nowy
swoim potomkom przekazuje
intelekt ukryje - pomyślał ów owad.
Że przekazał intelekt ów rad.
Gwiazda większa się robi,
wielka jak IKEA... nie! OBI!
Zakręca, zawijasy wywija,
kolejną gwiazdę-satelitę omija,
o kurde, to serio jest duże,
zjeżdża, niczym na sznurze
dwudziesto-metrowym takim dobrym
(tylko bez żartów typu: bobrym)
zbliża się do mnie, czy to jakiś gest?
O kurde, przyż to YFO jest!
O kurde.
O kurde.
Coś na spadochronie wyleciało zielonego,
siema! jestem Yfol kolego!
eeeee
a ja maremewee!
odpowiedziałem Yfolowi,
no to chyba moi kumple nowi...
O kurde jeden mówi zaniepokojony,
na Marsie zostawiłem pomidor niepokrojony!
Na to wszyscy szu do statku,
nie zdążyłem nawet: nara, bratku!
No i tyle ich widziałem,
jakość, pomyślałem
i zasnąłem.

rafaluk

Rafał Klat
Hubzi

Mieszka na drzewie
w mewie

Batusz

Michał Ratowski
"Marsę"

siedzi
ofiara losu
siedzi

Pawee

Paweł Kluk
Chusteczki

Chusteczki
Leczki
A reszta z innej beczki

Pawee

Paweł Kluk i Mateusz Nikodemski
Genia

gruby
brzydki
wąsaty
szczerbaty
w kwiaty

Gość

Paweł Kluk
Jak wszystko

jak wszystko
jak nic

rafaluk

Rafał Klat
Kazabaza

Durba ka fiza
u bada taza
pedi
balusa
ge kazabaza!

rafaluk

Rafał Klat
Murmi

W posiadaniu
murmi mam,
pani Janiu,
lecz nie dam.

rafaluk

Rafał Klat
Szafa

oczy otwieram
na łóżku
przeciągnięcie
oczu przetrzenie
wstaje
idę
krokiem wolnym
łazienka
drzwi szeroko
przyjacielsko
otwarte
specjalnie
z okazji dnia
nowego
wchodzę
patrzę
łazienka:
lustro
półka
brodzik
wanna
kran
sedesnik
szczoteczka do ręki
pasta plssss
szur szur szur
woda szszsz
glglglgl
plfffff
ust otwarcie
zęby czyste
więc wychodzę
obijając się
o ściany
zbliżające się
do mnie
niczym
narzędzie tortury
kiwam się na boki
mój bok
obił się o ścianę
ała
do pokoju droga
krwiożerczo
zaprasza
otwiera się
nijako
podłoga
drewniana
zwiększać się zdaje
już chyba pokój
tak
policzek
w policzek
jeden drugi
orzeźwienie
co się dzieje
już wiadomo
ziew krótki
ziew długi
przeciągnięcie
zimno w tej piżamie
w szafę wzrok wbijam
w niej ubrania
w niej ocieplenie
szafa:
zieloność
drewno
lustro
kółka
trzęsie się jakby
szafa
stoi jednak nieruchomo
wrażenie sprawia trzęsące
trzęsie się
trzęsienie szafy
niczym dreszcze
ciarki na plecach czuję
wysuwam
do drzwiczków rękę szafy
odmawia szafa
ręki mojej posłuszeństwa
ręka się nie rusza
zdaje się czerwona
szafa robić
znów
piekło
diabeł
bies
demon
czort
ogień
wszystko czarne
nagle
dym
podłoga ciepła się
robi
wszędzie ogień
dookoła strumień lawy
nieskończony
szafa oczy jakby
zamglone
otworzyła
krwiste
bezdenne
ostre
usta
nos
ten oddech
to spojrzenie
zabójcze
jakby stare
przestarzałe
jak to diablę
z prawej
nadchodzące
ręką się zakrywam
ręka płonie
wszystko płonie
mózg mi płonie
te płomienie
ogień
skwar
rozmowa
szepty
słyszę szepty
buuch
kolejny wybuch
trzęsie mną
buuch
i znów
wulkany
eksplozje
erupcje
kołatanie
serca
wszędzie popiół
dym
paleniska
wykopcone węgla stosy
szafa patrzy obserwuje
szepce
mówi
krzyczy
diablę
z nią rozmowę
przeprowadzą
patrzą na mnie
ja nie ruszam się
wtem ma ręka
nie wiem
odruch
tik
impuls
szafa otworzona
nagle jasno
szepty scichły
oczy czarta w głąb
pomknęły
ogień gaśnie
dym wywiewa
popiół niknie
węgiel mniejszy się
a szafa spokój
zachowuje
już jest dobrze
ręka boli
lecz nie pali
nie ma ognia
szafa cała
już mi zimno
piżama cienka
wyjmuję ubranie
oglądam
patrzę
wszystko dobrze
zakładam
słyszę szepty
ciepło się robi
ręka od razu
do szafy sięga
cisza

rafaluk

Rafał Klat
Jorgggggg

Haaaaa
Maj nejm is Jorggggg
powiedział

Batusz

Michał Ratowski
"Ptok"

leci leci
flap flap

Batusz

Michał Ratowski
"."

.........................
.........................
.........................?
.........................

rafaluk

Rafał Klat
Średnik

Dużo
mało
średnio
średnik

Batusz · Wysłany: Pon 11:34, 05 Mar 2007 Temat postu:

Michał Ratowski
"Po co to czytacie, debile? Won!"

won!
wyyyyyy
dekle dupne!
i po co
jesteście tu
siedzicie
jedzcie
skoro po co ten tego kupcie tele tydzień
kurde
nie.
won.
maremeweé.

rafaluk · Wysłany: Pon 11:36, 05 Mar 2007 Temat postu:

Rafał Klat
"Rafał Klat"

Rafał Klat