Forum Batusz.fora.pl v. 1.90 Strona Główna Batusz.fora.pl v. 1.90
Under construction
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sztuka

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Batusz.fora.pl v. 1.90 Strona Główna -> Nasza twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafaluk
Świstaky



Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z dupy kurde

PostWysłany: Czw 20:53, 08 Maj 2008    Temat postu: Sztuka

Oto początkowy zarys naszo-mojej sztuki, który napisałem w kilka minut. Nie posiada zakończenia. Jeszcze przydałoby się coś, co by "zatrudniło" pozostałe 15 osób... :/

Sorry za błędy, pisałem wszystko na szybko.

Cytat:
Sztuka - fufu

Scenario:

Scena 1

Klasa, matma, nauczyciel zmazuje tablicę, uczniowie rozmawiają, rzucają się papierkami (dwie ławki, łącznie cztery osoby, tablica). N-l się obraca, wszystkie rozmowy cichną, zapisuje szybko proste działanie na tablicy: 2+2=
-Kto przyjdzie to rozwiązać najprostszą metodą?
Zgłasza się kilka osób (3/4), podchodzą po kolei wybierani losowo przez nla. Pierwszy wpisuje na końcu obliczeń tylko 4. Dostaje 1. Drugi pisze 2+2=4 ze zdziwiewiem w oczach. Również dostaje 1. Trzeci waha się czy podejść, w końcu nl mu każe, tak samo jak ostatniemu. Oboje piszą 4 i dostają 1. Nl patrzy z niedowierzaniem na uczniów, pisze za znakiem równości jakieś niesamowite działania (na dole strony jest), dzwonek.

Scena 2

Przerwa, czterech uczniów stoi na korytarzu i dyskutuje o chamstwie nla. Podczas ich rozmowy podchodzi do nich inny nl i mówi, że „podobno na waszą klasę się skarżą, niegrzeczni wy jedni, chołota, wy jedni!”. Rozmawiają dalej, w końcu wszyscy oznajmiają, że muszą się zemścić na nlu. –już mam pomysł – mówi jeden z nich z szalmanckim uśmiechem na twarzy. Wówczas wychodzi jakiś n-l zza kurtyny i mówi do siebie, że wszystko słyszał.

Scena 3

Główny n-l idzie na lekcje. W tym momencie podchodzi do niego n-l informator i mówi mu o planowanej zemście. Główny go wyśmiewa, mówi, że uczniowie nie mogą mu nic zrobić. Z uśmiechem idzie na lekcje.

Scena 4

N-l gł. Wychodzi ze szkoły. Idzie do domu. Nagle odwraca się i w tym momencie jeden z zaczajonych w krzakach uczniów rzuca mu pod nogi zeta. N-l patrzy pod nogi. „o, zet!” i schyla się. W tym momencie jeden z uczniów, który był ukryty i pomalowany na twarzy zieloną farbą, robi nadmuchiwanym czymś (??) zamach, jednak n-l własnie sie schylił i nie trafił. Bierze zamach nad głowę, wykonuje uderzenie, jednak w tym momencie n-l wstaje i idzie dalej. Niczego nie zauważa. Z krzaków wychodzą inni zdesperowani uczniowie. Wkurzeni, nie chcą dać za wygraną. N-l wyciąga banana. Idzie dalej (w miejscu). Uczniowie zakradają się po cichutku, wcześniej równie cichutko naradzając się. Jeden z nich bierze w ręce krzak, podkrada się do n-la, niestety ten wyrzuca za siebie skórkę od banana i uczeń już gotowy do rzutu ślizga się na niej i upada. Nie świadomy niczego n-l idzie dalej.

Scena 5

Narrator opowiada (KRÓTKO!!!) co się działo po przyjściu do domu (czas na przebranie się uczniów). Scena ta dzieje się ponownie po lekcjach. Uczniowie już czekają na n-la, jeden z nich przekonuje resztę, że ich matematyka najbardziej wkurzy utrata portfela. Niedługo potem nl wychodzi ze szkoły z teczką. Jeden z uczniów zakrada się i zakłada prześcieradło na głowę nla. Jeden uczen otwiera teczke i wyjmuje portel. Już chce go otwierac, jednak inny uczen uderza go w glowe i zabiera mu porfel. Tak robia inni, w koncu ostatni bierze porfel, wyjmuje skarpetke, wącha i upada na resztę uczniów. W tym momencie n-l zrzuca z siebie prześcieradło, które okrywa uczniów. Zdziwiony podnosi z ziemi porfel. Szybko się oddala.

Scena 6

Lekcja. N-l opowiada coś o np. Graniastosłupach. Uczniowie podają sobie karteczkę, w końcu jeden z nich się uśmiecha chamsko, a nl to zauważa. Krzyczy, zeby mu oddali ta karteczke. Przestraszeni uczniowie nie wiedza, co robic, wiec jeden z nich zjada karteczke. Nl macha glowa i nawija dalej. Dzwonek. Uczniowie szybko wychodzą, nl zostaje w klasie i mówi sam do siebie, że coś tu jest nie tak. Uczniowie nie są tacy sami jak wcześniej.

Scena 7

Po lekcjach uczniowie nie wiedzą trochę, co robic, więc idą się poradzić swojego kolegę superkujona. Ten czyta książkę, nachylona nad nią o jakieś 3 mm. Ma ogromne okulary. Za drobna oplata (100 zł) radzi uczniom odwiedzic wrozke Żakę. Opowiada o niej, jednak za informację żąda więcej kasy. Uczniowie mówią, że nie mają, uczeń podnosi ramiona i sie odwraca. Jeden z uczniów mówi: ok, mamy... i dają mu 50 zł. Kujon mówi, ze zastaną ją w (NIE WIADOMO CZYM, TUTAJ NAPISAĆ!!!!!!!). Ostrzega też, że jesli chca do niej przyjsc po informacje, trzeba jej dac 10 gr. Uczniowie dziękują za informację, a kujon odchodzi śpiewając „i love rock and roll”. Uczniowie patrzą na siebie i umawiają się za 3 godziny koło (MIEJSCA, NAPISAĆ!!!!!).

Scena 8

Zgaszone światła, po prawej siedzi wróżka Zaka i miesza w ogromnym granku. Uczniowie wychodza z latarkami zza kurtyny. Szepczą, znajdują wróżkę, która na ich widok wstaje, chwyta garnek i ostrzega z przerażeniem w oczach, że jeśli natychmiast nie dadzą jej 10 groszy, to ona zamieni ich w wątroby owcy. Jeden z ucz. rzuca jej pod nogi 10 gr, a ona natyhcmiast się uspokaja. Co was tu sprowadza, pyta. Rozmawiaja o n-lu, ktory byl dla nich okropny i musza sie na nim zemscic za wszelka cene. Ona mysli mysli, w koncy wpada na pomysl. Musze wypic troche wywaru z amerykanskiej trawnicy kobylej, by wam pomoc. Wyjmuje kolejny duzy garnek, mruczy jakies dziwne rzeczy, wrzuca do niego jakies zielsko, zza krzaka wyjmuje butelke po wodce (W SRODKU WODA!), usmiecha sie i wypija wszystko. Mruczy cos wkurzona, ze sie juz skonczylo, po czym wyjmuje drugą, bierze łyka i wlewa zawartość do garnka. Pluje do środka, mruczy zaklecia, po czym oznajmia, ze jest gotowa. Uczniowie sa troche przestraszeni, siedza troche sie sciskajac. Zaka udaje ze pije, a nastepnie wyjmuje rakiete tennisowa zza krzaka i nuci cos glosno przez 10 sekund. Jakas muzyke na gitarze. Powazna mowi, ze teraz moze im pomoc, ale tylko za 10 gr. Dają jej, ona się uśmiecha. Radzi im, zeby kupili od niej ultra dzwiekowe bebny, ktore oszolomia nla. Pokazuje im bebny, jeden z uczniow niechetnie daje jej 10 zł. Ona mówi, że nie chce banknotów. Dajcie mi mniej, ale w 10-groszówkach. Jeden z uczniów mowi, ze zaraz przyniesie, po czym wybiega za scene, po chwili przynosi woreczek z 10 groszowkami. Zaka zaglada do srodka, wyrywa woreczek i daje im bebny. Uczniowie chca na nich cos zagrac, ona jednak szybko ostrzega, ze jesli nie chca byc oszolomieni wlasna muzyka, musza miec nauszniki z żabiego kręgosłupa, który mogą kupić, za jeszcze jeden woreczek z 10groszowkami. Ten sam uczen przynosi jej kolejny woreczek i odbiera zwykle nauszniki. Zdziwieni uczniowie wychodzą, a Zaka otwiera woreczek, po czym udaje, ze zjada 10groszowki. Gasną światła, Zaka wychodzi.

Scena 9

Po lekcjach. Nl wychodzi z teczką, uczniowie siedzą sobie z bebenkami i nausznikami. „Teraz!” i zaczynają grać. N-l dziwnie się na ich patrzy, uśmiecha się i idzie dalej. Znika za kurtyną. Wkurzeni uczniowie klną na wróżkę. Chcę do niej iść. Nie pamiętają jednak, jak do niej dojść, więc wołają kujona. Ten przychodzi i pyta się, o co chodzi. Pytają się o wrózkę, dowiadują się, że dzisiaj wyjechała do Albani. Wszyscy się załamują, jednak jeden z nich proponuje wykonczyc n-la gazem lzawiacym. Postanawiaja sie udac do znanego na czarnym rynku Firogę Arjuredy, ktory zajmuje sie wyrobem aerozoli.

Scena 10

Jakis dekiel przy stole zakłada zatyczkę (to coś białe) na dezodorant i ogląda. Wchodzi dwójka uczniów. Zapoznaja Firogę ze swoją sytuacja i mowia, co ich interesuje. On sie usmiecha i mowi, ze moze taki dac za darmo, jak zrobia dla niego przysluge. Uczniowie patrza na siebie. Wytworca mowi im, ze potrzebuje sztucznej, zoltej szczeki szympansa. Jeden z uczniów mówi: „no to jesteśmy w czarnej, szympansowej... szczęce...”. „żółtej!” – poprawia Arjuredy. Ucz. wychodzą, jeden z nich mówi, że zadzwoni do reszty i ich powiadomi.

Scena 11

Las, uczniowie zdecydowali się zapolować na małpę. Mają banany jako przynętę. Kładą je na ziemię, po chwili zjawia się małpa (ktoś za nią przebrany) już chce zabrać banany, ale jeden uczniów łapie ją od tyłu za ręce i klepie ją mocno odwrócony do publiczności po plecach. Walka dość długo trwa. W koncu małpa wstaje, robi fikołka do przodu i wypada jej szczęka.Uczniowie ją zabierają i uciekają, małpa bierze banany i również ucieka.




lub



lub



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez rafaluk dnia Czw 20:54, 08 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PawelSz.
Świstaky



Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Won dekle, dekle dekle dekle dekle dekle dekle dekle dekle dekle dekle dekle dekle dekle dekle dekle

PostWysłany: Czw 21:00, 08 Maj 2008    Temat postu:

wersja 1 bezsprzecznie(chodzi o rownanie)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafaluk
Świstaky



Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z dupy kurde

PostWysłany: Pią 14:24, 09 Maj 2008    Temat postu:

Zmianie ulega działanie postawione na początku, będzie to 5-4=.

P.S. http://www.youtube.com/watch?v=Tx1XIm6q4r4


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Batusz.fora.pl v. 1.90 Strona Główna -> Nasza twórczość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin